środa, 6 września 2017

Chłodnik Balatoński

Jak zwykle nie wyrabiam na zakrętach, więc kilka chłodników, które zrobiliśmy tego lata wstawiam pod koniec lata. Ale podobno upał wraca, w niedzielę ma być 27 stopni, to w sam raz, żeby sobie machnąć chłodnik.

Przepis pochodzi z genialnej książki "100 i więcej chłodników i zimnych zup" Teresy Miazgowskiej wyd. rea



Składniki:
4 pomidory
cebula (daliśmy pół czerwonej moczonej w occie jabłkowym, żeby nie była taka ostra)
ogórek
strąk zielonej papryki (daliśmy czerwoną)
cytryna
ząbek czosnku
4 szklanki rosołu z cielęciny (chyba bulion wołowy odtłuszczony poszedł do tej zupy)
3 łyżki oleju
szczypta ostrej papryki w proszku
szczypta tymianku
posiekany koperek (chyba nie daliśmy)
pieprz, sól,
ewentualnie kostki lodu do podania (nie daliśmy, podaliśmy schłodzone w lodówce)

Sposób przygotowania:
Sparzone i obrane pomidory zmiksować z czosnkiem, dodać pokrojoną paprykę, odtłuszczony bulion i sok z cytryny. Przyprawić i rozmieszać. Przed podaniem na wierzch nasypać pokrojony w kostkę ogórek i namoczoną w occie cebulkę.

Pychota. Pierwszy raz jadłam chłodnik na mięsnym bulionie, wyobrażałam sobie, że to może być wstrętne, ale jest bardzo ok. Tylko trzeba odtłuścić bulion. 

A ton niepewności pochodzi stąd, że tak w sumie to gotował mąż, wszelkie zmiany wprowadzał w kulinarnej wenie na bieżąco, a ja odtwarzam miesiąc czy dwa później z książki i ze zdjęcia.

Smacznego.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Smakowało? - zostaw komentarz :)
Did you like it? - leave a comment :)