wtorek, 25 sierpnia 2020

Domowa krówka

 Jeżeli lubi ktoś medytować w oparciu o garnek, a spokojne jednostajne mieszanie jest dla niego relaksem umysłowym, to zdecydowanie powinien spróbować własnej, domowej krówki.

Domowa krówka jest diabelnie słodka, więc spory zapas czarnej kawy do kompletu bardzo by się przydał. W stosunku do "kupnej" nasza jest bardziej karmelowa w smaku. Mimo słodyczy tak wielkiej, że spokojnie można by po niej robić badania krzywej cukrowej, jednak trudno przestać ją jeść.

 

Składniki:

500 ml śmietanki 30%

szklanka cukru

jak ktoś lubi mordoklejki to dodatek 60-80 g masła powinien załatwić sprawę.

Sposób przygotowania:

Na dużą teflonową patelnię wylać śmietankę i wysypać cukier. Podgrzewać na niewielkim ogniu ciągle mieszając aż zgęstnieje i zrobi się lekko brązowa - uważać - gęsta masa krówkowa lubi się przypalić. Wylać do naczynia wyłożonego papierem do pieczenia i poczekać aż wystygnie, można przechowywać w lodówce. Krówka jest dobra gdy krople wylane na talerzyk zastygają.


wtorek, 11 sierpnia 2020

Wege bakłażan nadziewany boćwiną (burakiem liściowym) i fetą

Nie wszyscy wiedzą, że botwina i boćwina to nie jest ta sama roślina. Nie jest to oboczność regionalna, a nazwy dwóch, smakowo pokrewnych roślin. Co do pokrewieństwa botanicznego się nie wypowiem. Botwina to młode liście buraka korzeniowego, zaś boćwina to burak liściowy. Wygląda podobnie, nie ma buraczka na dole. Zamiast tego ma dość gruby korzeń tak, że ciężko to draństwo wyrwać z ziemi. Dobre. Do niedawna zupełnie niedostępne w sprzedaży, obecnie wiem, że bywa np. na krakowskim targu pietruszkowym. Mój, podobnie jak pomidorki ze zdjęcia pochodzi z własnej miniuprawy.

Cały obiad powstał w pół godziny (nie licząc zapiekania) z tego co akurat miałam w domu. Całkiem niezły wynik.

 

Składniki:

1 bakłażan

2 boćwiny (buraki liściowe - u mnie zielone)

2/3 twardej fety 200 g

2 ząbki czosnku

kilka kropel sosu sojowego

łyżeczka miodu

przyprawa: suszone pomidory z czosnkiem niedźwiedzim i czarnuszką


Sposób przygotowania:

Bakłażany przekroić, wydrążyć i podpiec lub podsmażyć chwilkę, żeby trochę zmiękły. Na patelni rozgrzać tłuszcz (u mnie zwykły olej rzepakowy, bo oliwy brakło) i podsmażyć dwa, pokrojone w plasterki ząbki czosnku, dodać pokrojoną boćwinę i pokrojony miąższ wydrążony z bakłażana. Przesmażyć razem do miękkości. przyprawić. Gdy nadzienie będzie gotowe wymieszać z fetą pokrojoną w kostkę, nadziać bakłażany i zapiec przez ok. 20 minut w piekarniku nagrzanym do 180 stopni.

Podałam z kuskusem i pomidorami.