wtorek, 11 sierpnia 2020

Wege bakłażan nadziewany boćwiną (burakiem liściowym) i fetą

Nie wszyscy wiedzą, że botwina i boćwina to nie jest ta sama roślina. Nie jest to oboczność regionalna, a nazwy dwóch, smakowo pokrewnych roślin. Co do pokrewieństwa botanicznego się nie wypowiem. Botwina to młode liście buraka korzeniowego, zaś boćwina to burak liściowy. Wygląda podobnie, nie ma buraczka na dole. Zamiast tego ma dość gruby korzeń tak, że ciężko to draństwo wyrwać z ziemi. Dobre. Do niedawna zupełnie niedostępne w sprzedaży, obecnie wiem, że bywa np. na krakowskim targu pietruszkowym. Mój, podobnie jak pomidorki ze zdjęcia pochodzi z własnej miniuprawy.

Cały obiad powstał w pół godziny (nie licząc zapiekania) z tego co akurat miałam w domu. Całkiem niezły wynik.

 

Składniki:

1 bakłażan

2 boćwiny (buraki liściowe - u mnie zielone)

2/3 twardej fety 200 g

2 ząbki czosnku

kilka kropel sosu sojowego

łyżeczka miodu

przyprawa: suszone pomidory z czosnkiem niedźwiedzim i czarnuszką


Sposób przygotowania:

Bakłażany przekroić, wydrążyć i podpiec lub podsmażyć chwilkę, żeby trochę zmiękły. Na patelni rozgrzać tłuszcz (u mnie zwykły olej rzepakowy, bo oliwy brakło) i podsmażyć dwa, pokrojone w plasterki ząbki czosnku, dodać pokrojoną boćwinę i pokrojony miąższ wydrążony z bakłażana. Przesmażyć razem do miękkości. przyprawić. Gdy nadzienie będzie gotowe wymieszać z fetą pokrojoną w kostkę, nadziać bakłażany i zapiec przez ok. 20 minut w piekarniku nagrzanym do 180 stopni.

Podałam z kuskusem i pomidorami.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Smakowało? - zostaw komentarz :)
Did you like it? - leave a comment :)