piątek, 8 lutego 2019

Kapcie dziecięce ze starego swetra i dresu

Jak sfilcować stary sweter napisałam już w poprzednim poście, jak można zużyć dresówkę do ostatniego półskrawka jeszcze planuję napisać. Dziś bardzo fajna uszytka jaką z takiego starego swetra można wykonać. Naprawdę można to zrobić przy użyciu tych dwóch starych rzeczy - wełnianego swetra i starego dresu, najlepiej by dres miał ściągacz, to już w ogóle tylko nici zostaną do kupienia.

Wykrój pochodzi z gazety "Kocham szycie" nr 2/2018

Zmodyfikowałam wykrój poprzez pominięcie ogona z tyłu kapci. Maluch ma dość sposobów żeby się wywrócić bez dodawania jeszcze powiewającego kawałka materiału do kapci. Dokonałam też niewielkiej zmiany dzianiny wewnętrznej z mieszanki bawełna + elastan na czystą bawełnę. Nawet miałam w planie użyć dzianiny jak w opisie, tyle że po zdekatyzowaniu dotknęłam tej drugiej dresówki i taka mi się wydała sztuczna  dotyku, że uznałam, że jednak w naturalnych materiałach mała noga będzie szczęśliwsza.



Na butki oficjalnie w rozmiarze 26/27 (jakim faktycznie okaże się na modelu) zużyłam
- przód sfilcowanego swetra, uprzednio rozmiar 38
- skrawki dresówki pętelkowej (100% bawełny) 
- kawałeczek ściągacza
Dresówka kupiona była nowa - uprzednio uszyłam z niej już 3 części garderoby - bluzkę dla siebie, a ze skrawków bluzę na zamek dla dziecka i spodnie też dla dziecka.
Ściągacz też nowy, kupiony do wspomnianych wcześniej spodni.
Do tego kordonek - nowy i nici w dwóch kolorach - jedna kupiona całkiem niedawno, a druga to chyba jakiś spadek po babci.

Ściegu łańcuszkowego uczyłam się z youtuba tuż przed wyszywaniem tych kapci. Nie robiłam próby na innym materiale, także to mój pierwszy (skuteczny) kontakt ze ściegiem łańcuszkowym. Bezskutecznie próbowało mi go parę osób tłumaczyć gdy byłam w podstawówce i był potrzebny na technikę. Teraz nomen omen technika przydała się by temat wreszcie skutecznie opanować.

Najdłużej zajęło mi sfilcowanie swetra. Same kapcie, choć wyglądają efektownie, szyje się całkiem prosto i w miarę szybko. 2 wieczory i kawałek wyrwany z dnia i gotowe. Teraz wskakują do torebki i czekają na nową właścicielkę.


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Smakowało? - zostaw komentarz :)
Did you like it? - leave a comment :)