Na ten Nowy Rok - wszystkiego o najlepsze. Zdrowia, radości, szczęścia, miłości, wielu pysznych potraw i pięknych rejsów oraz samych sukcesów. A w prezencie: pierniczki :)
P.S. Pierniczki jak zawsze miały być dekorowane. Pierwotnie witrażykami, zgodnie z przepisem, ale raz, że nie mam odpowiednich landrynek, a do sklepu się nie wybrałam, a dwa, dekorowanych nie wolno mi jeść, no i po prostu lubię zwykłe nielukrowane pierniczki. Za to pięknie wyszło kilka muminkowych z pamiątkowych foremek przywiezionych z Finlandii czym niniejszym się chwalę, albowiem zwykle wychodzą średnio, te wzorki ciężko się odbijają.
Gdzie te pierniczki???
OdpowiedzUsuńW.Cz,
Zostało jeszcze pół miski na stole, więc jak chcesz to przybywaj :) Pyyyszne są.
OdpowiedzUsuń