Innymi słowy potrawa z polędwiczek wieprzowych inspirowana słynnym Boeuf Bourguignon. Jeśli dramatycznie okaleczyłam w ten sposób język francuski to bardzo przepraszam wszystkich, którzy go znają za ową niedogodność (lub przyczynę oślepienia ;)), jest to niestety język dla mnie całkowicie obcy.
Składniki:Polędwica wieprzowa
2 marchewki
pietruszka
1 cebula w piórka
można i seler korzeniowy (akurat nie mieliśmy)
czerwone wino
mąka, sól, pieprz, olej
+patelnia, garnek
Sposób przygotowania:
Polędwicę pokroić w plastry, osolić, obtoczyć w mące. Mięso obsmażyć na oleju, zdjąć i na ty samym tłuszczu obsmażyć warzywa. Mięso i warzywa wpakować do gara, podlać winem (prawie szklanka) i popieprzyć. Dusić, aż będzie miękkie i pyszne.
Moja koncepcja zakładała przyprawienie całości tymiankiem, ale w tym przypadku do mnie należała wyłącznie praca koncepcyjna, zaś wykonanie do mamy. Mama uznała, że bez jest wystarczająco dobre (albo zapomniała dodać, ale rzeczywiście było zacne).
Francuski jest mi też obcy, ale dobre jedzenie nie ;) a to się do takich zalicza!
OdpowiedzUsuń