W moim przypadku głównie umysłowej, a przy okazji by zrobić sobie jakąś przyjemność pomiędzy książką a testem i drugą książką i całym stosem książek ;) Jak kocham książki, tak te w tej chwili poddałbym ożywczemu katharsis nad palnikiem, albo nawet w ognisku.
No ale dość narzekania, mistrzowie jedzą śniadania a potem pełni energii nie marudzą :D
Na dzisiejsze śniadanie: wędlina domowej roboty, o której bliżej tutaj z jajkiem w koszulce, a do tego odpowiednia sałatka i zielona herbata na ukojenie nerwów (jakaś lipna była, nic mi nie ukoiła).
Na talerzu dwa plasterki karczku w towarzystwie kanapki z galaretką spod mięsa (w związku z obfitym chlustem wina, galaretki wyszło całkiem sporo), a do tego jajko w koszulce, które po raz pierwszy od dawna wyszło dokładnie tak jak miało wyjść - to znaczy okrąglutkie i ładne. Tym razem w ramach innowacji ocet do jajka został użyty spirytusowy, bo winnego białego nie mam, a czerwony robi takie niezbyt ładne brunatne zacieki na jajku i i estetycznie nie pasował ;) Do tego skromniutka sałatka:
Pomidor z serkiem (to akurat sernikowy z Piątnicy z wiaderka) ze szczypiorkiem i czosnkiem niedźwiedzim, a w ramach dodatku kilka kropli maślanki. To ostatnie raczej w celu dodania wilgotności serowi i ortodoksyjne powinna być śmietana lub jogurt, ale żadne z nich nie było otwarte a maślanka tak, więc została wykorzystana.
Po takim śniadaniu każdy chętnie wziąłby się do nauki (gdyby tylko był w stanie się ruszyć ;))
na pierwszy rzut oka, myślałam, że sa tam pancakes :)
OdpowiedzUsuńha, wiem nawet co Cię zmyliło :) Troszkę zbyt mięsno-winne w smaku
OdpowiedzUsuńChciałabym z Tobą zamieszkać w tym czasie. Wzajemne przepytywanki i pyszne jedzonko :D
OdpowiedzUsuńWierna Cz.
Zapraszam, miałabym motywację i do gotowania i do nauki :) Bo na razie wczorajszy wieczór zszedł mi na imprezie a dzisiejszy ranek na jej skutkach :D
OdpowiedzUsuńojj zjadłabym takie śniadanko:) pozdrowionka
OdpowiedzUsuńEjj no, już chyba zjadłaś to śniadanie. Nudy na blogu! :D
OdpowiedzUsuńwierna cz.
Nawet mam nowe zdjęcia na aparacie, tylko, że jak wiesz komputer sprawił mi ostatnio wielki zawód, w związku z czym mam na niego focha ;)
OdpowiedzUsuń