Jako, że impreza była w sobotę ogrodowo-grillowa, a bakłażan zalegał w lodówce postanowiłam poszukać jakiejś fajnej marynaty. Cukinia też zalegała, nawet w kilku odsłonach to ją podzieliłam na dwie części i jedna wylądowała w sałatce a druga na grillu.
Bakłażan z grilla
Bardzo luźno inspirowałam się tym przepisem to znaczy przeczytałam go kiedyś tam, a potem i tak zrobiłam jak mi się wydawało, czyli jak się okazuje całkiem inaczej
Składniki:
Plastry bakłażana uprzednio pozbawione goryczki (solimy plastry, odstawiamy na bok i czekamy aż puszczą płyn, płuczemy i wtedy są gotowe do dalszej obróbki)
oliwa
sos sojowy
słodko-pikantny sos chilli
miód
troszkę płatków papryki peperoncino (lub innej ostrej)
Sposób przygotowania:
Składniki marynaty wrzucamy do miski, mieszamy by wyszła emulsja, w której zanurzamy plastry bakłażana, przekładamy do michy, zalewamy resztą marynaty, odstawiamy, smażymy na grillu.
Cukinia z grilla
Składniki:
plastry cukinii
oliwa
czosnek
rozmaryn świeży lub/i suszony
Sposób przygotowania:
Pomieszać składniki marynat, zlać nią cukinię, zgrillować. Czasami proste rozwiązania są najlepsze.
I tak oto powstała wegetariańska część grilla. Nawet czysto mięsożerna część populacji zażerała się cukinią i bakłażanem, oczywiście potajemnie i nie przyznając się do tego, że im się uszy trzęsą :)
Uwielbiam warzywa z grilla. Szkoda,że moja rodzinka jest tak mięsożerna i zazwyczaj na coś nie-mięsnego na ruszcie już nie ma miejsca :P
OdpowiedzUsuńok
To wrzuć z przyczajki :) U mnie mięsożercy mówili, hmm no nie można tak wyżreć samego mięsa a warzywa zostawić, bo gospodarze się obrażą, a potem - om niom niom niom...
OdpowiedzUsuń