poniedziałek, 28 listopada 2011

Kawa Mistrza Eliksirów

Kolejny przepis z Forum Mirriel, a przy okazji spełnienie obietnicy, którą dałam dawno temu w komentarzach, że pokażę kawę, którą zwykle pijam przy ciężkiej nauce. Jest pyszna, aromatyczna, a przy okazji podczas robienia można poczuć się jak Mistrz Eliksirów ze Szkoły Magii i Czarodziejstwa Hogwart, stojąc przy bulgocącym kociołku gęstej cieczy, gdzie odpowiednie proporcje składników mają kluczowe znaczenie dla smaku całości. Całe szczęście, że w kuchni inaczej niż w eliksirach - jeśli składniki będą jadalne to reszta jest już tylko rzeczą gustu.
Składniki:
kawa (ilość uzależniona od preferencji, ja używam arabiki tchibo exclusive)
miód (lub brązowy cukier)
ćwierć łyżeczki mielonego cynamonu
3 goździki
szczypta kardamonu
ćwierć łyżeczki mielonego imbiru
kilka kropel soku z cytryny
malutka szczypta soli
papryka słodka mielona

Proporcja na 1 szklankę wody. Ja zwykle daję więcej wody i troszkę zmieniam proporcje wedle gustu. Ostrzegam! Zbyt dużo kardamonu czyni kawę absolutnie niewypijną :) Można dać paprykę ostrą.

Sposób przygotowania:
Do rondelka wlewamy wodę. Rzeczona zagotowuje się, zmniejszamy pod nią gaz i dodajemy kawę. Gotujemy 2 minuty, dodajemy miód/cukier i gotujemy kolejne dwie minuty, potem cynamon, goździki i kardamon, imbir, znów chwilka gotowania, sok z cytryny, sól, papryka i szybkie wyłączenie.
A na szybko, wrzucamy kawę po chwili miód, mieszamy do rozpuszczenia, resztę składników w podanej kolejności i koniec. Mieszać trza. Można w dowolnym kierunku i dowolną ilość razy, choć z tą herezję Mistrz Eliksirów na pewno nie wpuściłby mnie na zajęcia dla zaawansowanych ;)

Tym przepisem inauguruję nową grupę przepisów z magicznego świata Harry'ego Pottera (mam chęć na trochę literatury, a tam akurat o jedzeniu całkiem sporo mówią. I można dziwnie nazwać jedzenie).

2 komentarze:

  1. To się cedzi, albo coś? Bo z fusami nie lubię, delikutaśny jestem.

    OdpowiedzUsuń
  2. Jak się nie pije wprost z rondelka to w zasadzie nie trzeba, fusy opadają na dno, a do filiżanki przelewa się samą ciecz, ale na to trzeba poczekać moment coby fusy zdążyły opaść. Można oczywiście cedzić przez drobne siteczko lub zęby jak ktoś lubi. Można też użyć ekspresu przelewowego lub kawiarki takiej do gotowania na gazie/płycie/piecu, ale nie gwarantuję czy efekt będzie ten sam.

    OdpowiedzUsuń

Smakowało? - zostaw komentarz :)
Did you like it? - leave a comment :)