Autorski przepis, owoc natchnienia. Wyszło rewelacyjnie. Koniecznie trzeba to zapisać, żeby nie zapomnieć jak się to robi.
Składniki:
polędwiczka wieprzowa
marchewka (1 duża lub 2 mniejsze)
pietruszka
pół małego selera
oliwki
3 ząbki czosnku
kilka gałązek zielonej pietruszki i mięty
namoczone w wodzie daktyle (+ woda z moczenia)
pieprz, kumin, cynamon, kozieradka, papryka słodka
Sposób przygotowania:
Naciąć polędwiczkę wzdłuż, do otworu upchnąć daktyle. Mięso natrzeć pieprzem, kuminem, cynemonem kozieradką i papryką słodką (nie dajemy soli, bo je z nami niemowlak, jak ktoś chce, jak najbardziej można posolić, choć nam pasowało bez soli). Pokroić warzywa i umieścić na dnie naczynia razem z czosnkiem (nie trzeba obierać), pietruszką i miętą. Między warzywa wstawić polędwiczkę (można ją zszyć bawełnianą nitką, żeby się nie rozpadała, ale można sobie odpuścić ten punkt). Odstawić do lodówki na noc. Można też, odstawić na kilka godzin w temp. pokojowej, jeżeli ma być podane w ten sam dzień. Podlać wodą z moczenia daktyli. Piec w temp. 180 stopni przez około godziny, aż mięso będzie miękkie i kruche.
Pychota.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Smakowało? - zostaw komentarz :)
Did you like it? - leave a comment :)