Mąż sobie wymarzył, że z puree z dyni koniecznie chce pierogi. Nie byłam przekonana do tego rozwiązania, bo uważałam, że puree jest zbyt wodniste do pierogów, ale przespałam się z tematem, pogrzebałam w lodówce (przypadkowo pustej jeśli chodzi o składniki obiadowe) i doszłam do wniosku, że pierogi to najsensowniejsze rozwiązanie z tego co mam. Dodałam jakieś resztki serów, trochę przypraw i wyszło. Zostało zaaprobowane i zjedzone migiem.
Składniki:
ciasto na pierogi z tego przepisu
250 g puree z dyni (u mnie Marina di chioggia)
250 g twarogu
resztka twarogowego sera koziego
podsmażona na masełku szławia z torebki (cały krzak świeżej mąż dzień wcześniej zużył do makaronu)
przyprawa suszone pomidory z czosnkiem i bazylią posiadające w składzie głównie pomidora
(1 jajko
tarta bułka do konsystencji - niekoniecznie, jest szansa, że bez nich mogłoby być lepiej) <- a="" bez="" bo="" br="" bu="" by="" dodaniem="" e="" i="" istnieje="" jajka="" ki="" konsystencja="" lepsze="" niez="" oby="" przed="" szansa="">->
sól, pieprz
Sposób przygotowania:
Wymieszać składniki farszu, zrobić ciasto na pierogi, lepić pierogi, gotować w osolonej wodzie aż wypłyną. Zajadać.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Smakowało? - zostaw komentarz :)
Did you like it? - leave a comment :)