Fantastyczne kruche ciasteczka, idealnie takie jak mają być - odpowiednio kruche, ale nierozlatujące się, o pysznym maślanym smaku. Przepis znalazłam u Ciastkożerców, których bloga osobiście bardzo lubię. Może dlatego, że bez krępacji przyznają się do żarcia ciastek :D. Zdecydowanie przepis warty zanotowania i wykonania przy bliższej i dalszej okazji. Robi się szybko, zjada jeszcze szybciej.
Składniki:
0,5 kg mąki (dałam mix pszennej 550 i krupczatki)
3 łyżeczki proszku do pieczenia
szklanka cukru (dałam pół i są w sam raz)
200 g miękkiego masła
łyżka tłustej śmietany (nie miałam, zastąpiłam maślanką i wyszło)
3 jajka
Sposób przygotowania:
Suche składniki wrzucić do miski, następnie dołożyć mokre, wymieszać na jednolitą masę o konsystencji plasteliny. Może było trochę za luźne, musiałam dosypać mąki (nie za dużo, żeby nie wyszły twarde), jak ciasto jest zbyt zwarte warto dodać śmietany. Wałkować na 3-5 mm, wykrawać ciasteczka foremkami i układać na blasze. Piec w temp. 180 stopni przez 10 minut. Wyszło mi 4,5 blachy. Gotowe chować do pudełka. I tak nie dotrwają do świąt.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Smakowało? - zostaw komentarz :)
Did you like it? - leave a comment :)