Klasyczny przepis w ramach akcji
„czyszczenie lodówki”. Był łosoś ze szparagami na obiad, potem przyszedł
weekend, wyjazd i w efekcie nie wiadomo czy porcja łososia ze szparagami
przetrwa do poniedziałku. Chyba bym się zapłakała, gdyby zmarnowało się tak dobre
jedzenie, tym bardziej, że ostatnio stosunkowo dużo się u nas marnuje. Nie wiem
co się dzieje, ale bardzo mi się to nie podoba. Oprócz wspomnianego łososia ze
szparagami w lodówce była sałata (jakieś pół główki), jeden ogórek i wagon
pomidorów, bo to akurat jemy na kilogramy od pierwszych dni sezonu.
Oczywiście zioła, oliwa i ocet to
stali goście w naszej kuchni (właściwie to chyba nawet domownicy).
Składniki:
Sałata
Pomidor
Ogórek
Oliwki (u mnie miks oliwek z
oliwkarni na Starym Kleparzu – z pestkami i bez, z nadzieniem i bez, z
dodatkami i bez)
Pół pęczka zielonych szparagów
duszonych w białym winie
Kawałek łososia ugotowanego na
parze
Kawałek sera (u mnie bundz ale
może być feta, mozarella)
Sos: oliwa, ocet balsamiczny,
miód, zioła prowansalskie, sól, pieprz
Sposób przygotowania:
Wszystko poza serem wymieszać,
dodać sos z oliwy, octu, łyżeczki miodu i ziół prowansalskich, całość po
wierzchu obsypać serem i oprószyć ziołami prowansalskimi
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Smakowało? - zostaw komentarz :)
Did you like it? - leave a comment :)