Skorzystałam z przepisu z bloga Pink Hungry gdzie to ciasto zostało nawet nazwane babką marchewkową. I w sumie słusznie, smakuje jak babka na oleju z dodatkiem marchewki. Ma świetny kolor, a dzięki starciu marchewki na najmniejszych oczkach, nawet niechętni warzywnym ciastom chętnie je zjedzą. W oryginale ciasto polane jest lukrem pomarańczowym, moja pomarańcza była jednak tak słodka, że lukier był już wstrętny od tej słodyczy, a dalej nie chciał gęstnieć, więc sobie podarowałam. W cieście jest sporo oleju, więc bez lukru też jest wilgotne i pyszne. W dodatku robi się szybko, więc zostało zaproponowane przez męża na dyżurne ciasto na imprezy składkowe ;) - wystarczająco dobre by nie zszargać naszego kulinarnego dobrego imienia i dość szybkie, żeby mieć dzień dla siebie - słuszny wniosek. Z drugiej strony robot kuchenny to naprawdę dobry wynalazek ;)
Składniki:
260 g mąki pszennej
250 g cukru
1 łyżka proszku do pieczenia
4 jajka
250 g marchewki (2 sztuki średniej wielkości)
200 ml oleju
szczypta soli
na lukier
sok z połowy pomarańczy
ok. 9-10 łyżek cukru pudru
Sposób przygotowania:
Rozgrzać piekarnik do temp. 180 stopni. Formę obficie wysmarować masłem i oprószyć mąką (ja oprószyłam kaszą manną, jeżeli nie używacie jakiejś wymyślnej formy myślę, że wyłożenie papierem do pieczenia będzie wystarczające). Zmiksować jajka z cukrem i olejem (ja najpierw wymieszałam jajka z cukrem na puszystą masę, potem dolewałam olej ciągle miksując), dodać drobno utartą marchewkę (można ją nawet zblendować, ja uznałam, że bez przesady i założyłam tarkę z najmniejszymi oczkami na malakser), potem mąkę przesianą z proszkiem i solą. Zmiksować na gładko. Jeżeli wcześniej przygotujecie składniki idzie to migiem. Piec 40-45 minut (do suchego patyczka) w 180 stopniach. Ja piekłam góra-dół. Studzić w foremce. Po wystudzeniu można polać lukrem, co ja jak wspomniałam z sukcesem pominęłam
zapowiada się pysznie :)
OdpowiedzUsuńzapraszam do konkursu :) http://foodmania-przepisy.blogspot.com/2015/12/konkurs-udekoruj-z-nami-swieta.html
Dziękuję za zaproszenie. Nie wiem czy jestem dobra w dekoracji, nawet pierniczków nie lukruję, bo wszyscy wolą bez ;)
OdpowiedzUsuń