Mąż zażyczył chleba z ziarnami a właściwie to z siemieniem lnianym. Ja zażyczyłam na pszennym zakwasie, bo poprzedni był na żytnim. Do wyboru były dwa chleby z książki Hamelmana, zapytałam tylko czy ma być gotowy przed południem (był piątek) czy dopiero w niedzielę? Miał być gotowy szybko.
A wybór był trudny, ten drugi spośród do wyboru robiłam już kiedyś i bardzo mi wtedy smakował, ten za to w ramach ziaren miał mix dowolny, ale w ramach przykładu była kasza jaglana. Bardzo mnie to zaciekawiło, bo nigdy nie jadłam chleba z kaszą. Do tego łamane ziarno żyta, płatki owsiane i jaglane i to zażyczone siemię lniane.
Mnie ten chleb jakoś szczególnie nie urwał wiadomej części ciała, za to mąż stwierdził, że super pyszny (ciekawe czy to dlatego, że naprawdę czy dlatego, że sam piekł drugi bochenek, bo ja musiałam wyjść ;))
Ten chleb jest na zakwasie z dodatkiem drożdży, ale dałam ich mniej niż w przepisie, zastanawiałam się nawet nad rezygnacją, ale jeżeli miałoby to wydłużyć wyrastanie, a miałam wyjść, to zdecydowałam się jednak dodać.
Składniki:
na zaczyn
110 g mąki pszennej 650
140 g wody
20 g zakwasu pszennego (u mnie jak zwykle 2 łyżki, czyli pewnie ze 100 g)
namoczone ziarno
160 g mieszanego ziarna
200 g wody (gdy są twarde ziarna to wrzątkiem, gdy miękkie - zimną)
na ciasto
340 g mąki pszennej
450 g mąki pszennej razowej
350 g wody
20 g soli
5 g drożdży instant
30 g miodu
ziarno
zaczyn
Sposób przygotowania:
12-16h wcześniej wymieszać zaczyn oraz zalać ziarna wodą. Zaczyn przykryć ściereczką a ziarna folią lub jakąś przykrywką, by nie parowały (ja mam miskę z przykrywką - w sam raz). Po tym czasie wymieszać np. mikserem z hakami wszystkie składniki i mieszać do powstania średnio luźnego ciasta. Zostawić na 1-2h do wyrośnięcia. Jeżeli ciasto wyrasta 2h, po godzinie trzeba je złożyć. Po tym etapie formować bochenki. U mnie zwykle wyrastają w miskach wyłożonych ścierkami i w jednym wiklinowym koszyczku, także wyłożonym ścierką. Przekładać do naczyń do wyrastania złączeniem do góry. Przykryć folią. Garować jeszcze godzinę. Piec w temp. 240 stopni przez ok. 40 minut. Ja piekłam w żeliwnym garnku jeden po drugim przez 30 min pod przykryciem i 15 min. bez. Pierwszy chleb chwilę dopiekałam bez garnka, drugi piekł chłop ;)
Chleb jest gotowy gdy postukany wydaje głuchy odgłos (w przypadku tego z garnka najpierw jest głuchy od spodu, na końcu na bokach, więc sprawdzam z każdej strony).
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Smakowało? - zostaw komentarz :)
Did you like it? - leave a comment :)