Serio, serio. Planowałam dać sobie na jakiś czas spokój z blogiem w celu zakuwawczym, ale jeść coś trzeba i kupuje się to co jest (czyli też nowości w kuchni). Uh, jak ja pod tym względem nie lubię zimy. Za to kreatywność rośnie. Dobrze, że jest sporo owoców południowych no i przeklinany w innych porach import. No ale cóż, moje delikatne podroby nie lubią się z tradycyjną polską zimową kuchnią.
Ta zupa, przygotowana z polskich warzyw korzeniowych i hiszpańskiej cukinii (nie można mieć wszystkiego) a także pseudo fety i kawałeczka suszonego chilli, udekorowana prażonymi pestkami słonecznika i dyni oraz podana z grzankami jest tak niesamowicie dobra, że zaraz skojarzyła mi się z opisem pewnego bohatera pewnej angielskiej książki. Że wyglądał jakby poszedł do nieba bez uprzedniego umierania. Nie wiem czy tak wyglądałam, ale z całą pewnością tak się czułam. Pycha! Jestem pewna, że nawet awersja mojego męża do zup kremów nie przeszkodziłaby mu w pożarciu całego gara (haha, raz się cieszę, że go akurat nie ma ;p).
Łatwo tą zupę przerobić na wegańską. Wystarczy do wywaru warzywnego dodać inny niż masło tłuszcz (beta-karoten rozpuszcza się w tłuszczach, więc warto) a samą zupę podbić innym dodatkiem niż ser feta. Popularnie do zupy cukiniowej dodaje się serek topiony, ale lista składników, która ledwo mieści się na opakowaniu średnio zachęca do eksperymentów z tym akurat składnikiem. Plus, można zaplanować mini sałatkę jarzynową z jarzyn z wywaru.
Składniki:
na wywar
3 małe marchewki
1 duża pietruszka
kawałek selera
cebula
łyżka masła
na zupę
1 duża cukinia lub kilka mniejszych (mnie się udało, była duża ale młoda, więc nie miała suchego środka)
kawałek sera feta (ok. 1,5cm na głębokość kostki - ważne, żeby to była pseudo feta, która się rozmaśla, o ten efekt chodzi)
kawałeczek chilli do smaku
do podania
uprażone pestki słonecznika i dyni
grzanki
Sposób przygotowania:
Marchewkę i pietruszkę pokroić w niezbyt małe kawałki (żeby się łatwo łowiły) seler i cebulę wrzucić jak są. Dodać łyżkę masła i gotować do miękkości warzyw, posolić. Warzywa wyjąć, pozostawiając czysty bulion. Do bulionu wrzucić pokrojoną w kostkę cukinię, dodać przeciśnięty ząbek czosnku i sporo ziół do smaku (u mnie prowansalskie). Gotować, aż cukinia zmięknie. Całość zblendować. Doprawić serem feta i poczekać aż się rozpuści. Dodać chilli do smaku.
Na suchej patelni uprażyć pestki słonecznika i dyni, grzanki można zrobić w tosterze (od kiedy mam toster zawsze tak robię) lub na patelni oczywiście. Gotowymi ziarnami udekorować zupę, zjadać z grzankami. Moje same wskoczyły do dekoracji, ale w sumie nieźle wyszło ;)
Zupa nie jest gęsta. Jak ktoś chce ją zagęścić proponuję do wywaru dodać 1 ziemniaka, a następnie pozostawić go w zupie i zblendować z cukinią. Wtedy ostrożnie z serem, może się zrobić za ciężko.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Smakowało? - zostaw komentarz :)
Did you like it? - leave a comment :)