Ostatnimi czasy jest w naszej kuchni dość warzywnie. Wszystko to za sprawą dobrego ducha małopolskich dyń czyli Pani Darii z gospodarstwa JEdynie, która nie dość, że produkuje w rodzinnym gospodarstwie różne dziwne warzywa, w tym chyba milion gatunków dyni, to jeszcze jak ktoś ma szczęście mieszkać w odpowiednim miejscu Krakowa (jak my) to dowozi pod same drzwi. Dla nas to genialne rozwiązanie, tylko dwa razy musimy się wybrać na plac po warzywa :D i czasem po mięso. Tym razem zrobiłam pyszny gulasz. Mięso od Pana z Tomexu, reszta od Pani Darii.
Składniki:
Cielęcina (u nas 1,3 kg ale to za dużo)
1 duży bakłażan
Równa ilość surowej dyni (u nas tromba d'albenga)
Równa ilość papryki pomidorowej (może być inna, ale pomidorową lubię bo jest taka fajnie mięsista)
Czosnek
Tymianek
Rozmaryn
Sposób przygotowania:
Mięso pokroić na kawałki, o smażyć, dusić w niewielkiej ilości wody. Gdy już będzie prawie miękkie (zależy od wieku zwierzęcia) dodać paprykę, chwilę podusić, dodać paprykę i bakłażan - wszystkie warzywa pokrojone w kostkę. Dodać zioła. Dusić do miękkości.
Składniki:
Cielęcina (u nas 1,3 kg ale to za dużo)
1 duży bakłażan
Równa ilość surowej dyni (u nas tromba d'albenga)
Równa ilość papryki pomidorowej (może być inna, ale pomidorową lubię bo jest taka fajnie mięsista)
Czosnek
Tymianek
Rozmaryn
Sposób przygotowania:
Mięso pokroić na kawałki, o smażyć, dusić w niewielkiej ilości wody. Gdy już będzie prawie miękkie (zależy od wieku zwierzęcia) dodać paprykę, chwilę podusić, dodać paprykę i bakłażan - wszystkie warzywa pokrojone w kostkę. Dodać zioła. Dusić do miękkości.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Smakowało? - zostaw komentarz :)
Did you like it? - leave a comment :)