Składniki:
na zaczyn
71g mąki pszennej (ok.11.5% białka)
71g wody
71g dojrzałego płynnego zakwasu
na ciasto
508g mąki pszennej (ok. 11.5% białka)
197g pełnego mleka
3 średnie jajka
139g masła
46g cukru
12g soli
zaczyn
na nadzienie
175g brązowego cukru (dałam zwykły biały)
28g rozpuszczonego masła
12g mąki
6g cynamonu
mała szczypta soli
Sposób przygotowania:
Do miski włożyć składniki zaczynu, wymieszać i zostawić na 3h. Temperatura ciasta to 23-24 stopnie (jeżeli w waszym domu jest mniej, użyjcie cieplejszej wody ok. 37 stopni). Po upływie tego czasu sprawdzić czy zaczyn jest już dojrzały (czy są na wierzchu bąbelki, cały zaczyn napowietrzony)
Przygotować masło - wyjąć z lodówki i pokroić na nieduże kawałki, ok 1-1.5 cm grubości, odłożyć na blat.
Wymieszać mikserem na niskiej prędkości zaczyn, mąkę, mleko, jajka, cukier, sól do chwili aż wszystkie składniki są połączone (ok. 1-2min), następnie dalej mieszać na większej szybkości przez ok 3-4 minuty, aż ciasto zacznie odchodzić od ścianek. Odstawić ciasto na 10 min. żeby odpoczęło.
Sprawdzić masło, ma lekko uginać się pod palcem ale nie rozpuszczać ani nie być mokre, jeżeli masło jest zbyt ciepłe, można je na 2 minuty wsadzić do zamrażarki, za zimne, na 10 sekund do mikrofali.
Miksować ciasto na niskiej prędkości i wrzucać masło po kolei, czekając aż poprzedni kawałek się rozpuści w cieście, po wrzuceniu wszystkiego miksować jeszcze minutę lub dwie.
Odstawić do fermentacji na 4h. W tym czasie, po jednej godzinie fermentacji złożyć ciasto. Jeżeli ciasto będzie słabe, można za pół godziny złożyć je ponownie. Jeżeli ciasto nie urosło 20-30%, można potrzymać je jeszcze pół godziny.
Po fermentacji ciasto należy schłodzić minimum 2h lub przez noc w lodówce (u mnie stało przez noc w dolnej komorze lodówki gdzie jest trochę zimniej).
Wymieszać wszystkie składniki nadzienia, ciasto rozwałkować na duży prostokąt, oprószyć nadzienie na cieście w taki sposób by przy najdalszej krawędzi zostawić troszkę wolnego miejsca tak by ciasto się skleiło. Gotowy wałek podzielić na kawałki wielkości bułeczek i położyć na blasze posmarowanej masłem i oprószonej bułką tartą lub kaszą manną lub na papierze do pieczenia (moje piekły się na papierze). Odstawić do wyrośnięcia na ok. 2,5h w temp. 23-24 stopnie.
Piec 20-25 minut w temp. 200 stopni.
Gotowe można polukrować lub zrobić polewę z serka kremowego. Ja nie robiłam żadnych dodatków, bułeczki same z siebie są słodkie.