Tym razem już całkiem debiut. Z sernika zostało mi 5 białek. Początkowo planowałam kokosanki, ale porcja jest z 2 białek, więc z 5 to by mi chyba wagon kokosanek wyszedł. Poszukałam zatem pieguska, którego też już dawno planowałam. Miałam też sporo jabłek (dalej mam, dostałam całą siatkę jabłek). Był tylko jeden szkopuł - wszystkie pieguski miały 250 g masła, a ja miałam wszystkiego 210 g. W związku z tym, że większość przepisów zawierała rozpuszczone masło, to pomyślałam, że dodanie oleju będzie ok. Postanowiłam poszukać w necie jakiegoś przepisu, który zawierałby taką modyfikację. Znalazłam na blogu Wypieki z pasją i przepis tam podany ogólnie bardzo mi się spodobał, bo cukru też było mniej. Super.
Składniki:
szklanka maki pszennej (użyłam 405)
szklanka suchego maku (dałam troszkę mniej, sypałam po kolei, mieszając i uznałam że dość, gdy na dnie zostało jeszcze trochę)
szklanka białek (u mnie 5)
pół szklanki cukru
pół szklanki stopionego masła (olej rzepakowy)
łyżeczka proszku do pieczenia
ewentualnie bakalie (nie dałam)
+ podzielone na kawałki jabłka, posypane cukrem i cynamonem
Sposób przygotowania:
Ubić pianę z białek, powoli dodawać do białek cukier, dodać olej, cały czas mieszając. Przesiać mąkę, wymieszać, dodać ewentualne bakalie i mak, wymieszać. Ja od etapu oleju używałam do tego celu ręcznej trzepaczki. Ciasto wyłożyć do formy posmarowanej masłem i ewentualnie obsypanej czymś fajnym (np. wiórkami kokosowymi - ja nic nie dałam). Teraz można dodać jabłka, zanurzając je w cieście. Piec w temp. 200 stopni przez ok. 40-50 minut (lub do suchego patyczka). Można polać lukrem, polewą czekoladową, posypać cukrem pudrem - ja zostawiłam bez wierzchu, bo w środku są wilgotne jabłka. I tak wygląda super, smakuje też wspaniale.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Smakowało? - zostaw komentarz :)
Did you like it? - leave a comment :)