Też mieszka już dawno w schowku, a dopiero teraz się zorientowałam, że go nie wstawiłam na bloga. Czemu z czerwonego? Bo kolor ma ładniejszy po zrobieniu, a agrest lubię w każdym kolorze. Jak wszystkie dżemy, prościutki w wykonaniu, a do tego w stosunkowo krótkim czasie, bo wszystkie te owoce z malutkimi pestkami w środku mają dużo pektyn, więc żelują się jak marzenie. Oczywiście jak to zwykle u nas, cukier sypany na oko, najpierw mało, tylko by owoce puściły sok, potem do smaku.
Składniki:
czerwony agrest (ok 3 kg)
cukier
Sposób przygotowania:
Owoce przebrać, umyć, oderwać twarde ogonki, wrzucić do garnka. Zasypać cukrem i zostawić na jakiś czas by puściły sok, zagotować, gotować do uzyskania pożądanej konsystencji. Można im trochę pomóc miksując część owoców w trakcie gotowania, pójdzie szybciej.
Gotowy dżem wlać do suchych, wyparzonych słoiczków. Zapasteryzować (ja robię to w piekarniku w temp. 95 stopni przez ok 1h)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Smakowało? - zostaw komentarz :)
Did you like it? - leave a comment :)