Trzeba w końcu coś tu wrzucić, żeby nie było tak, jak już wiele razy do tej pory, że zapomniałam co przedstawiają zdjęcia. W przypadku niektórych dań to naprawdę łatwe. Bo że chleb to widzę, ale jaki? Sałatka? świetnie, ale jaki sos? Myślę, że problem nie jest obcy żadnemu marnotrawnemu blogerowi ;)
A ta sałatka naprawdę wymaga uwiecznienia, bo primo pomysł mój własny, secundo - pyszna, tertio - jest super sezonowa w stylu czyszczenie lodówki z tego co akurat pięknie obrodziło. To do dzieła.
Składniki:
sałata
pomidor
kilka jabłek papierówek
czarna porzeczka
twarda feta (u mnie pół małego opakowania, bo tyle było)
krem z octu balsamicznego
sól, pieprz
Sposób przygotowania:
Sałatę umyć, porwać na kawałki, ćwiartki jabłek bez gniazd nasiennych przesmażyć na niewielkiej ilości tłuszczu (u mnie olej z pestek winogron), porzeczki pozbawić ogonków, umyć, pomidora pokroić w większą kostkę. Dodać pokrojoną w kostkę fetę. Całość posolić, popieprzyć do smaku,wymieszać, polać kremem z octu balsamicznego. Wcinać.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Smakowało? - zostaw komentarz :)
Did you like it? - leave a comment :)