Przepis pochodzi od autorki bloga Kuchnia pod paragrafem ale przekazany został telefonicznie z zaleceniem, żeby podejrzeć jogurtowca i pokombinować. Dobra to kombinuję.
Składniki:
biszkopt
masa
3 serki ricotta homogenizowana 250 g
sok malinowy
łyżka żelatyny rozpuszczona w pół szklanki wrzątku
dużo malin (z ogródka, można sobie pozwolić)
polewa
1 serek ricotta
1 jogurt naturalny
łyżka żelatyny rozpuszczona w niewielkiej ilości wody
+ mocna herbata z wódką (lub nalewką malinową, a co) do nasączenia biszkopta
Sposób przygotowania:
Biszkopt podzielić na blaty. W garnku/misce rozmieszać serki z sokiem malinowym (chlustałam na oko, nie za dużo, żeby żelatyna dała radę) i żelatyną, wszystko razem zmiksować na gładko. Blat biszkopta naponczować, posmarować masą, wrzucić obfitość malin, znów posmarować masą, na to drugi blat itd. Po nałożeniu ostatniego blatu stop. W drugim naczyniu rozmieszać ricottę z jogurtem i żelatyną, poczekać aż trochę zastygnie, żeby nie spływało z tortu. Polać tort. Jeżeli chcecie obłożyć brzegi a polewa jest za rzadka, można zrobić to przy użyciu ricotty/serka homo, ładnie wygląda i dobrze się komponuje. Jak wolicie słodsze torty to ricottę/serek z cukrem wanilinowym.
Tort udekorować na wierzchu stosownie do okazji. U mnie tort był z okazji 35 rocznicy ślubu, więc dekoracja w tym duchu (i to jest powód dla którego tort koniecznie musiał być biały :)) i powód dla którego tort jest w pudełku, musiał przejechać całe miasto i parę wsi by dotrzeć do celu.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Smakowało? - zostaw komentarz :)
Did you like it? - leave a comment :)