Oczywiście można użyć zwykłych jajek kurzych, ale mnie się akurat trafiły kacze. W całym cieście cukier jest tylko w polewie (którą można zrobić inaczej tak, żeby cukru się pozbyć, ale mnie nie zależało na tym specjalnie, a lubię tą polewę). Ciasto przełożyłam kaszą manną na mleku na gęsto, co mnie pasowało, ale nie wszystkim, można poprawić sytuację dodając w trakcie gotowania kaszy sok lub dżem. Można też podczas wylewania masy na ciasto dodać do niej owoce, trzeba tylko pamiętać, że ciasto bananowe smakuje bananem, więc dodany owoc powinien do niego pasować. Można dodać też kolejnego banana. Dobrze, aby owoce były dojrzałe i słodkie, bo skoro ciasto nie ma cukru, to warto go zrównoważyć.
Skorzystałam z przepisu z bloga Kulinarnie - Niebanalnie, choć autorce chyba jakiś chochlik wkradł się do przepisu, bo było w składzie jakieś mleko, którego potem nie było w wykonaniu, więc kombinowałam.
Składniki:
1 marchewka
1 banan
4 jajka kacze (5 kurzych)
80 g orzechów włoskich
2 łyżeczki proszku do pieczenia
4 łyżki mąki pszennej
1 łyżka oliwy
1 łyżeczka cynamonu
Sposób przygotowania:
W malakserze wymieszać banana z żółtkami na jednolitą masę. Do masy zetrzeć na średnich oczkach marchewkę, wymieszać. W drugiej misce ubić białka na sztywno, dodać masę marchewkowo - bananową, wymieszać delikatnie, tak, żeby nie zepsuć puszystości z białek. Dodać przesianą mąkę z proszkiem do pieczenia i cynamonem, także delikatnie wymieszać. Orzechy uprażyć na suchej patelni, dodać do masy. Piec w temp. 180 stopni w termoobiegu, aż ciasto będzie rumiane, a patyczek wsadzony w ciasto będzie suchy (czas sugerowany na blogu, z którego wzięłam przepis był zupełnie nietrafiony, zdecydowanie krócej niż sugerowana tam godzina - przynajmniej tak wyszło w moim piekarniku).
Ciasto niezbyt wyrosło, ale wystarczająco, żeby przełożyć go jedną warstwą masy. Masa z kaszy manny pasuje nieźle. Wierzch polałam polewą z tego przepisu
świetne ciacho!
OdpowiedzUsuń